Lokaty progresywne
Ponieważ banki znów zaczynają agresywne kampanie reklamowe dotyczące lokat progresywnych, warto dokładniej przyjrzeć się temu produktowni. Jest to z założenia modyfikacje klasycznego wkładu terminowego. Tak samo gwarantuje kapitał i wypracowanie określonego dochodu, zazwyczaj też obowiązuje przez podobny okres (przeważnie 12 miesięcy) i wymaga podobnego wkładu własnego, aczkolwiek to już nie jest regułą.
W odróżnieniu od lokat klasycznych, progresywne zazwyczaj umożliwiają wcześniejszą wypłatę środków, jednak jest ona obarczona utratą sporej części wypracowanego zysku, który dodatkowo jest początkowo niższy. Opracujmy zagadnienie na przykładzie.
Lokata progresywna na 12 miesięcy, wysokość wkładu 1000 złotych, oprocentowanie przez pierwszy kwartał: 3%, drugi kwartał 4%, trzeci kwartał 5%, ostatni kwartał 6%. Porównajmy tę lokatę ze zwykłą na 4,5%, co obecnie nie jest wcale najwyższym wynikiem. W pierwszym przypadku musimy obliczyć oprocentowanie w skali roku. Nie trzeba żadnych zaawansowanych umiejętności, aby stwierdzić, że wyniesie ono dokładnie tyle samo co w drugim przypadku, czyli 4,5%, jeśli kapitalizacja byłaby roczna, czyli wszystkie odsetki byłyby wpłacane na konto w dniu zapadnięcia lokaty. Gdyby kapitalizacja była miesięczna, różnica byłaby większa, gdyż, w pierwszym przypadku więcej zarabiamy później. Niemniej jednak nie jest to tak duża rozbieżność, aby tłumaczyła zachowanie klientów, którzy lokaty progresywne uznają za atrakcyjniejsze nawet wtedy, kiedy zyskuje się na nich mniej. Oto jak działa magia zwrotu „9% w ostatnim miesiącu”.
Aby być pewnym lokaty progresywnej, trzeba po prostu usiąść i wykonać kilka prostych obliczeń. Kto ma z tym problem, może skorzystać z kalkulatorów lokat dostępnych w sieci. Niektóre z nich doskonale nadają się do obliczania zysku z lokat progresywnych. Warto jednak przy tym wszystkim pamiętać, że dochód z lokaty jest oprocentowany podatkiem Belki- nasz zysk i tak będzie stanowił jedynie około 80% tego, co udało się wypracować. To główny powód, dla którego lokaty progresywne zostały po części wyparte przez fundusze inwestycyjne i lokaty strukturyzowane. Następny artykuł poświecę tym ostatnim i postaram się wyjaśnić, dlaczego w niektórych punktach są one lepsze niż lokaty progresywne i klasyczne.
read more
Lokaty strukturyzowane
Na dobrą sprawę powinienem od samego początku posługiwać się zwrotem „instrumenty strukturyzowane”, a nie „lokaty strukturyzowane”, bowiem dziś dość daleko odbiegają one od pierwowzoru lokaty. Produkty strukturyzowane bowiem wzięły się z dość prostej modyfikacji klasycznego depozytu. Zrezygnowano bowiem z jednolitego modelu inwestowania wyłącznie w papiery dłużne i zdywersyfikowano portfel inwestycyjny użytkownika. Dzisiejsza lokata strukturyzowana zarabia na akcjach, natomiast obligacje służą głównie gwarancji kapitału.
Tu również wpłacamy do banku określoną kwotę. Zazwyczaj jest to między 1 a 5 tysięcy złotych jako dolna granica wpłaty na lokatę. Następnie 30% z tych pieniędzy jest inwestowane w instrumenty podwyższonego ryzyka, na przykład akcje, a reszta inwestowana jest bezpiecznie. Po co to wszystko? Przede wszystkim po to, aby potencjalny zysk z lokaty był wreszcie wyższy niż inflacja. W omawianych dotychczas instrumentach, jeśli ją przekraczał to jedynie nieznacznie. Lokaty strukturyzowane mają za zadanie umożliwić zysk i jednocześnie zagwarantować kapitał. Oczywiście są i takie, które dają nadzieję na większy dochód, ale kapitału nie gwarantują w ogóle, albo gwarantują na przykład 80%.
Z reguły produkty strukturyzowane są „tematyczne”, czyli nasze fundusze inwestowane są w pewnej określonej branży, na przykład rolnictwie lub górnictwie, albo na rynkach wschodnich lub europejskich- jest to wyraźnie zaznaczone w regulaminie produktu. Jeśli mamy do czynienia z lokatą gwarantująca kapitał, dochód z niej jest potencjalnie niewielki, na poziomie dwukrotności stopy inflacji. Pamiętajmy jednak, że to jedynie prognoza i możemy zarobić na tym ledwie ułamek procenta. Inaczej wygląda to w przypadku lokat bez gwarancji kapitału. Tam inwestowana jest większa część środków i to inwestowana bardziej agresywnie, a więc zysk potencjalnie jest większy, co niestety zawsze oznacza też ryzyko poniesienia strat.
Z reguły w przypadku lokat strukturyzowanych wcześniejsza wypłata oznacza całkowitą utratę odsetek, a jeśli kapitał nie był gwarantowany, może się okazać, że choć lokata zakończy się zyskiem, w chwili wypłaty będzie pod kreską. Zasada udziału w lokacie przypomina nieco udział w funduszu inwestycyjnym, gdzie odkupuje się pewną ilość jednostek udziału, czyli część wkładu, a nie odbiera kwotę.
read more
Konta oszczędnościowe
Mniej więcej wtedy, kiedy ROR-y straciły oprocentowanie, banki zaoferowały swoim klientom inne produkty- konta oszczędnościowe. Ich różnorodność jest duża, ale omówię tu tylko dwa najpopularniejsze modele. Pierwszy bardziej przypomina zwykłe konto, drugi trochę zbliża się w stronę lokaty, aczkolwiek też nie do końca.
Na początek rzecz najważniejsza: konta oszczędnościowe zawsze, tak samo, jak w przypadku lokat, gwarantują osiągnięcie zysku. Jest to jednak zysk nieznaczny, w wielu bankach nie dociera do progu wyznaczonego wartością inflacji, natomiast prawie zawsze pozostaje niższy od przeciętnego oprocentowania lokaty. Na tym podobieństwa się kończą, a zaczynają różnice.
Model pierwszy bardziej akcentuje użyteczność konta oszczędnościowego jako konta per se. Oznacza to, że możemy na nie nie tylko wpłacać pieniądze w dowolnym momencie, ale także wypłacać dowolne kwoty bez utraty odsetek ani bez pobrania dodatkowych opłat. Zazwyczaj bowiem oprocentowana jest już kwota 1 gorsza, jedynie nieliczne banki utrzymały nieco bezsensowną formułę konta oszczędnościowego, które oprocentowane jest tylko dla kwot powyżej pewnego progu. Drugi model umożliwia wprawdzie dowolne wpłaty, ale ogranicza liczbę bezpłatnych wypłat, zazwyczaj do jednej w miesiącu. Oznacza to, że każdy kolejny przelew z konta oszczędnościowego kosztuje nas określona kwotę. Wprawdzie nie tracimy wypracowanych odsetek (kapitalizacja zazwyczaj jest zresztą miesięczna względem kwoty na ostatni dzień przed kapitalizacją), ale przy kilku takich przelewach możemy nawet zamknąć miesiąc pod kreską.
Oczywiście, gdyby oprocentowanie obu modeli było identyczne, nikt nie korzystałby z drugiego modelu. Dlatego jest on premiowany wyższym zyskiem. W jednym z banków konto oszczędnościowe w zgodzie z kryteriami pierwszego modelu daje zysk 1,5% w skali roku, a konto w drugim modelu nieco ponad 3%. Zysk jest więc, tak czy siak, niezbyt imponujący, natomiast różnica pomiędzy dwoma modelami- znaczna. Przewagą w stosunku do lokaty jest (zazwyczaj) brak minimalnej wpłaty i elastyczny horyzont czasowy- nie ma daty zapadalności takiego konta, można je prowadzić latami, albo zamknąć tak samo, jak inne konta z zachowaniem okresu wypowiedzenia przewidzianego umową (30 dni).
read more
Jak korzystać z funduszy inwestycyjnych?
Korzystanie z funduszy inwestycyjnych jest proste, ale zarabianie na nich wymaga trochę wolnego czasu i zaangażowania. Całą procedurę rozpoczyna się od podpisania umowy z bankiem, dzięki której bank udostępni nam usługę obrotu jednostkami uczestnictwa. Zazwyczaj transakcji dokonuje się ze strony serwisu transakcyjnego banku, z zakładki inwestycje lub podobnej.
Tam zazwyczaj wybieramy najpierw typ funduszu, potem zapoznajemy się z prospektami i uwagami wybranych funduszy i podejmujemy rozważną decyzję, w który z nich chcemy zainwestować. Kryteria, jakimi się kierujemy, są dowolne, ale warto zwrócić na historyczne notowania, choć nie stanowią one żadnej gwarancji, wysokość minimalną pierwszej wpłaty oraz wysokości kolejnych wpłat, a także wzór alokacji zasobów funduszu. Kiedy jesteśmy pewni, w który z funduszy chcemy inwestować, decydujemy albo jaką kwotę chcemy zainwestować, albo ile jednostek kupić. Tak czy inaczej, zostanie to sprowadzone do liczby jednostek uczestnictwa (może być ułamkowa), ponieważ właśnie tak wyceniane są fundusze.
Na tym na razie nasz udział się kończy. Dalej pozostaje nam tylko obserwować notowania jednostki danego funduszu i adekwatnie reagować. Spokojnie, bez paniki, ale i bez opieszałości. Na pewno niewielkie spadki nie są powodem do panicznego wycofywania wpłat, ale dużą rolę odgrywa tu intuicja.
Kiedy będziemy chcieli odkupić jednostki uczestnictwa, wydajemy taką dyspozycję, a agent transferowy wykonuje ją zgodnie z harmonogramem. Również o odkupieniu decydujemy w formie kwoty lub liczby jednostek uczestnictwa.
Po każdej operacji nabycia lub odkupienia, a także konwersji otrzymujemy od TFI listowne powiadomienie o stanie naszej inwestycji wraz z datami wyceny. Pamiętajmy, że odkupienie i nabycie odbywa się po kursie z dnia operacji, a nie wydania dyspozycji.
Jeszcze słowo o wspomnianej wyżej konwersji. Ponieważ transfer pieniędzy pomiędzy naszym ROR-em a kontami funduszy trochę trwa, można przyspieszyć operacje, konwertując jednostki jednego funduszu na jednostki innego funduszu. Równowartość wyrażona w złotych zostanie po prostu przeliczona na odpowiednią ilość jednostek uczestnictwa drugiego funduszu, a rejestr pierwszego w razie potrzeby zostanie zamknięty.
read more